Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2016

Paznokcie - fioletowa galatyka

Szanowni czytelnicy, Dzisiaj moje kolejne malowanie paznokci. Użyłam stempelków i pierwotna koncepcja była taka, by część paznokci pomalować jednym odcieniem a część drugim i zrobić pieczątki o tym samym wzorze tylko użyć tych samych kolorów co służyły do malowania paznokci. Miał powstać efekt negatywu. No więc udało mi się to połowicznie bo błyszczący lakier na ciemnym jest niewidoczny a ciemny na błyszczącym jest wypłowiały. Dla efektu pomalowałam jeszcze delikatnym brokatem. No i miało być subtelnie i delikatnie a wyszło karnawałowo: Użyłam lakierów: błyszczący fioletowy to Eveline, Holografic Shine nr 414, Ciemny lakier to Sally Hansen New Lengths 6093-08 Doomed Condamne i delikatny brokat to: Sally Hansen Color Frenzy 310 Candy drops. Jeśli chodzi o stemple to użyłam blaszki oznaczonej to30 i wybrałam wzór z kółkami.

Niebieska serwetka

Szanowni czytelnicy, Dzisiaj przedstawiam niebieską serwetkę, z cyklu - wykorzystanie resztek. Zebrałam wszystkie niebieskie i trochę białym kordonków i zrobiłam rozetki. Wzór rozetki jest może klasyczny ale ja korzystałam z książki Ireny Koteckiej "Album splotów szydełkowych" rozetka okrągła trzykolorowa o numerze 115 ze strony 118. Zagadnienie serwetki rozetkowej można świetnie rozwiązać matematycznie, gdyż kształt dobrze wypełnia powierzchnię sześciokąta ale co tam rozważania teoretyczne poniżej efekt mojej pracy. No i jeszcze na uwagę zasługuje zestaw, który mam na stoliku. Jest to pamiątkowy serwis babci Ireny. No i jak to bywa ze starymi serwisami, zostały mi już tylko 3 filiżanki i 5 spodeczków, w tym jeden wyszczerbiony. Wciąż szukam elementów serwisu by skompletować cały ale niestety jak do tej pory nie udało mi się. W sklepie charytatywnym był nawet w takim samym wzorze ale niestety miodowy. A przed chwilą udało mi się znaleźć zielony za to niebieskiego nie ...

Jakie mam kolorowanki dla dorosłych?

Witajcie, Dzisiaj trochę o twórczości odstersowująco-odtwórczej czyli o książkach do kolorowania dla dorosłych. Kiedyś w księgarni można było znaleźć tylko jedną góra dwie pozycje. Dzisiaj stoją osobne regały na tego typu książki. Mnogość wzorów, możliwości daje zawrót głowy i czasami się łapię na tym, że chciałabym kupić jeszcze jedną i jeszcze jedną a potem do głosu przychodzi myśl, że przecież przyjemniej jest je kolorować niż kupować. Mimo tej deklaracji i tak kilka pozycji musiałam kupić bo były niezwykle oryginalne. A jedną książkę mam taką, że żal mi jest ją kolorować, ale o tym za chwilę. Pierwsze pozycje to: "Sztukoterapia, Art Deco, 100 Antystresowych Kolorowanek", ilustracje: Elena Lopez, wydawnictwo Egmont, Warszawa 2015 oraz "Kolorowy Trening Antystresowy. Japońskie Inspiracje", Buchman, Grupa Wydawnicza Foksal, Warszawa 2015. Pierwszą pozycję dostałam na urodziny od Agnieszki i reszty jej familii a drugą od mojej mamy na imieniny. Pierwsza zawie...

Krótkie paznokcie też są piękne

Witajcie, Dzisiaj trochę z innej dziedziny, chociaż też twórczej. Bardzo lubię zdobić paznokcie. Nie zawsze jest czas, jednak jak już jest to idę na całość. Długich paznokci nie lubię a ostatnio i tak noszę bardzo krótkie. Poniżej zdjęcie moich krótkich pazurków tuż po ozdobieniu. Niestety mimo, że zrobiłam wiele zdjęć to prawie wszystkie nie wyszły. Te poniżej było najlepsze. Tak to jest jak się samemu robi zdjęcia. A jak zrobiłam to zdobienie? Ten piękny fiolet to lakier Eveline Holografic Shine nr 414. Kupiony bardzo dawno temu ale jeszcze wciąż dobry. Natomiast na wierzch na paznokciu środkowych i kciuku pojawiły się pieczątki. Lakier do pieczątek i nawierzchniowy na tych paznokciach pochodzą z oryginalnego zestawu do pieczątek Konad. Natomiast wzór jest wzięty z blaszki prostokątnej oznakowanej to30 (blaszka nie wydaje się być oryginalna). Pozostałe paznokcie zostały pomalowane lakierem z czarnym brokatem Pretty Polka Dot. Ale sądzę, że każdy inny brokatowy się tutaj nada. ...

Artystyczne łaty, czyli jak naprawić dziury na kolanach

Szanowni czytelnicy, To nie jest tak, że jak nie piszę postów to nic nie robię robótkowego. Robię czasami dużo ale nie koniecznie szybko i najczęściej zapominam robić zdjęcia. A czasami bywa tak jak i teraz, że robię coś pożytecznego lub dla domu. Oto spędziłam 3 dni przy maszynie do szycia, skracając poszewki na duże poduszki do poszewek na małe poduszki.  Z jednej dużej robiłam dwie ku ogromnemu zaskoczeniu męża. Mąż próbował mi udowodnić, że żadnym sposobem z poszewki 70x80 cm  nie da się zrobić dwóch poszewek 40x40 cm. Mi się jednak udało, tam przełożyłam tu przyszyłam i są. Tylko nie o tym miał być ten post. Ponieważ nie było wiele kreatywności w naprawach bielizny pościelowej  i innych przeróbkach szyciowych poszalałam trochę przy łatach. Postanowiłam użyć ściegów maszynowych, których do tej pory nie używałam. Zygzak i prosty już mi się znudziły. Tak oto powstały łaty-ulice. A jak wypadł sprawdzian łat w wydaniu mojego syna? Zapytał tylko "mama a co to j...

Jak serwetkę z gazety dopasowałam do swoich potrzeb

Witajcie, Tym razem wykorzystałam wzór zaczerpnięty z gazety Sabrina Robótki Extra, Szydełkowe dekoracje na Wielkanoc nr, 1/2016. Model 65. Znowu chodziło o wykorzystanie kordonków. Oczywiście w gazecie wzór jest przepiękny i rozpiska jak robić bardzo czytelna. Jednak była to serwetka, którą robiłam najdłużej, bo w żaden sposób nie układały mi się wzory. Musiałam wzór nieco przerobić bo na koniec kiedy robi się tę jasną linię między kolorami okazało się, że serwetka mi się marszczy i musiałam wymyślić sposób na to jak to zrobić by uniknąć problemu. Więc robiłam po kawałku i prułam, robiłam i prułam aż w końcu znalazłam złoty środek. Skoro mi się udało skończyć jedno kółko zrobiłam jeszcze dwa i połączyłam je dorabiając trójkąty ściegiem siateczkowym. Ta serwetka po prostu miała być na szafkę w przedpokoju a jak widać na zdjęciu jest ona podłużna. To jeszcze zbliżenie na łączenie kółek: To co może też spróbujecie zrobić jakieś serwetki modułowe?

Wiosenne serwetki

Witam, Ostatnio brakowało czasu, na zamieszczenie postów ale to nie znaczy, że próżnowałam. Wróciłam do swojej niegdyś ulubionej sztuki rękodzielniczej czyli szydełka. Zrobiłam kilka serwetek, które Wam zaprezentuje. W zasadzie to z tymi serwetkami chodziło o wykorzystanie resztek kordonków ale jakoś tak się stało, że musiałam tu i ówdzie dokupić, więc nie wiem czy w końcu mam ich mniej. Pierwsza serwetka, była robiona już dawno temu ale nie mogłam jej ukończyć i jakoś tak leżała i leżała aż w końcu wyciągnęłam ją rozprostowałam i okazało się, że jest ładna. Wzór własny. Podobało mi kiedyś przeplatanie i przenikanie kolorów. Druga to naprawdę, typowe wykorzystanie resztek. Dużo się naprułam bo chciałam by jeden kolor był jako jedna obwódka, więc jak mi się w połowie kończył to prułam i brałam nowy kolor. Wzór jest prosty jak ta serwetka ;) najpierw robimy łańcuszek na dowolną długość a potem obdziergujemy go dookoła słupkami, następnie zakańczamy rząd i zaczynamy nowy kolor o...