Szanowni Czytelnicy,
Już dawno zainteresowała mnie technika decoupage'u. Taka zamiana zwykłych przedmiotów w artystyczne cudeńka. Postanowiłam wypróbować i ja. Kupiłam zestaw startowy Stamperia- 3 małe buteleczki z farbą jako Primer, klejem Colla Vero- (podobno specjalnym do chusteczek) i lakierem (Vernice Protettiva). Pudełeczko, które chciałam ozdobić pochodzi jeszcze z wakacji.
Najpierw musiałam je dobrze wygładzić. Użyłam do tego... pilniczków do paznokci i polerek (nie miałam nic innego pod ręką) i tarłam te pudełko długo. Tarłam i tarłam i w końcu miałam dość. To co się dało wygładzić to się dało a reszta została krzywa. Należy dodać, że pudełko było z odzysku i były w nie zapakowane buteleczki z miodem i sokiem z jakieś rośliny. Było krzywo sklejone i w niektórych miejscach wystawał klej, więc wygładziłam jak się dało.
|
Oto nieozdobione pudełko. Widać jak krzywe i poszarpane są krawędzie. |
Potem pomalowałam białą farbą i była to najłatwiejsza czynność.
Kolejny etap to nalepianie chusteczek. Nie było problemu z wycięciem kształtu i rozdzieleniem chusteczek. Jednak naklejanie to osobna historia. Instrukcja mówiła by przytknąć chusteczkę i pomalować klejem ale nie bardzo mi to szło. W końcu pomalowałam klejem powierzchnię i przytknęłam chusteczkę. Nie był to dobry sposób, bo jednak chusteczka się pomarszczyła. W jednym miejscu źle wycięłam kształt i musiałam jeszcze raz.nalepiać. Początkowo byłam zła i miałam ochotę rzucić w kąt robótkę, bo tak się starałam a tu nie bardzo wyszło. I tak w końcu pudełko nie polakierowane przeleżało kilka ładnych tygodni na balkonie. W końcu postanowiłam je polakierować. Jedna warstwa, druga warstwa a schło na balkonie i w końcu przyszedł mróz a ja nie zdążyłam go zabrać do domu. Na szczęście pudełko przeżyło i suszyło się dalej w domu.
|
Wygląd pudełka od góry. |
|
Wygląd pudełka od dołu |
Nie wiem czy to był efekt mrozu czy podwójnej chusteczki czy jeszcze czegoś innego ale przez przypadek w kilku miejscach lakier mi sam popękał. Czyli jeszcze mam za darmo efekt crackle. To oczywiście żart. Ech chyba jeszcze potrzebuje wiele wprawy by robić takie ładne cudeńka jak oglądam na jarmarkach. Póki co wyrzuciłam swoje stare pudełko na przyprawy (zaczęło się rozpadać) a postawiłam nowe. Przynajmniej jest całe i kolorowe. Efekt poniżej.
|
Pudełko z przyprawami. |
Komentarze
Prześlij komentarz