Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2015

Świeczki z resztek

Od dawien dawna moim marzeniem było robienie swoich świeczek. Miałam zamiar kupić materiały ale skończyło się na knocie kupionym w sklepie pasmanteryjnym. Pierwsze świeczki starłam na tarce i nasypałam do pojemniczków i tak się skończyły moje pierwsze próby. Świeczki się wypaliły, pojemniczki umyłam. Ostatnio jednak robię porządki metodą Marie Kondo. Na razie skończyłam na ubraniach. No i niby efekt miał polegać na odgraceniu mieszkania ale zaczęły mnie denerwować różne rzeczy. Jedną z reguł metody jest by otaczać się rzeczami, które sprawiają radość a pozbywać się tych, które tego nie dają. Te różne rzeczy dotyczyły nie tylko mieszkania ale na mieszkaniu się skupię, bo właśnie okazało się, że nie znoszę świeczek (albo raczej 3/4 świeczek albo precyzyjniej ogarków), które stały w łazience, zakurzyły się i zrobiły brzydkie. Postanowiłam to zmienić. Zaczęłam od tego: Zebrałam wszystkie potrzebne rzeczy: szklane pojemniczki po jogurtach z biedronki, stare świeczki, słoiczki do topie...

Świąteczne pierniczki

Na robótki ostatnio brakło czasu. A to pierniczki trzeba popiec a to inne rzeczy. Moim marzeniem było ozdobić piernikowe choinki i proszę bardzo oto efekt: No niestety przed świętami takie oto jest robótkowanie :) Pozdrawiam poświątecznie.

Figurki na urodziny

Oglądając zdjęcia mojej cioci zachęciłam się do zrobienia oryginalnej ozdoby na tort. W tym celu kupiłam masę cukrową (o zgrozo) no i okazało się, że jest za rzadka, żeby z niej lepić. Mimo wszystko podjęłam się trudu lepienia. Nie było łatwo bo konsystencja masy cukrowej to jednak nie konsystencja dobrej modeliny. Oto co się udało zrobić. Dwie figurki po jednej dla każdego solenizanta :)

Choinka na konkurs

W szkole mojego dziecka ogłoszono konkurs na choinkę 3D. Więc postanowiłam wykorzystać kartony, które zostały po prezentach "mikołajowych" przesłanych przez kuriera ;) i coś czego wcześniej nie wykorzystywaliśmy czyli pióra (które kupiłam w jednej z moich ulubionych księgarni).  Po kilku próbach ucięcia nożyczkami kartonu udało się coś uzyskać i złożyć. Potem było klejenie i na koniec obsmarowałam całą choinkę klejem a mój syn pieczołowicie przylepiał różnorodne piórka. Po wyschnięciu przylepiliśmy jeszcze gwiazdkę od prezentów a pozostałą wstążeczkę opasaliśmy choinkę jak łańcuchem. Tak oto, poza piórami, choinka była z odzysku. A i z piórami mogłoby być inaczej, żeby nie fakt, że te które kiedyś pozbierałam były małe i było ich nie wiele. Oto  efekt wspólnej pracy:

Moja pierwsza wystawa

Jakiś czas temu oddając książki do swojej osiedlowej biblioteki napotkałam ogłoszenie. Okazało się, że biblioteka organizuje wystawy twórczych prac swoich czytelników. Początkowo się wahałam czy się zgłosić. Potem jednak zdecydowałam się. Pani kierownik biblioteki zdecydowała bym przyniosła swoje prace szydełkowe i frywolitkowe i w pewien piątek zawitałam do biblioteki z wielką siatką ale tym razem nie książek a różnych rzeczy.  Muszę przyznać, że szydełkiem i frywolitkami dawno już się nie zajmowałam. Rzeczy, które przyniosłam były robione dawno temu i dopiero wyciągając je z szafy przypomniałam sobie jak mogą być fajne. Największe zaskoczenie to sweter frywolitkowo-szydełkowy, którego chyba nigdy nie nosiłam a zrobiłam by poćwiczyć nową technikę. Bardzo mi się spodobał i jak wróci z wystawy to trafi do szafy z ubraniami a nie do robótek :) Robótki wiszą przez miesiąc a potem zmiana, ktoś inny może się pochwalić swoją twórczości. A poniżej zdjęcie mojej twórczości.

Kolorowanki dla dorosłych raz jeszcze

Oto kilka obrazków z kolorowanek dla dorosłych. Postanowiłam łączyć techniki. Albo maluje kredkami akwarelowymi np. tło i potem szczegóły uzupełniam flamastrami albo zaczynam flamastrami szczegóły a kończę tło kredkami (w tym takimi wielokolorowymi). Po prostu zapełniam kolorami tak jak mi się chcę i jak mam nastrój. Oto kilka obrazków. A te poniżej to na każdym po lewej stronie jest moja kolorowanka a po prawej jest kolorowanka mojego syna. Tak oto 

Kostki do gry do opowiadania

Ostatnio syn lubi grać w pewną grę. Mamy kostki z różnymi obrazkami. Gramy na przemian. Jedna osoba rzuca kostkami i następnie wymyśla opowiadanie tak aby użyć wszystkie elementy które wypadły na kostkach. Tę gra ma wersję komercyjną i w zasadzier od tej wersji się zaczęło. Zobaczyłam u kogoś gotowe kostki i ... Zamiast kupić w sklepie postanowiłam, że takie zrobimy. Potrzebny był papier techniczny, kredki, nożyczki, klej, linijka i ołówek. Najpierw naszkicowałam szablon do sześcianu następnie kazałam synowi narysować dowolne obrazki w kwadracikach no i sama parę narysowałam potem wycięłam i skleiłam. Kostki mają wymiar 2 x 2 cm. Początkowo graliśmy 8 kostkami ale pewnego dnia syn stwierdził, że nie ma na kostkach śmieciarki i musiałam narysować dwa nowe schematy aby po uzupełnieniu rysunkami stały się nowymi kostkami.  Gra jest bardzo fajna, mojemu synowi coraz bardziej się podoba a mi zaczyna się już nudzić. W związku z tym jego opowieści są coraz dłuższe a moje coraz kró...

Chusteczki Babci Ireny

Babcia Irena słynęła w rodzinie jako osoba, która jest w stanie wykorzystać wszystkie, nienadające się pozornie do niczego rzeczy. Robiła mnóstwo robótek, fantastycznie kolorowe zestawy serwetek w kształcie liścia klonowego, przerobiła starą swoją sukienkę na spódnicę, która wyglądała jak nowa. Babcia uczyła mnie szydełkowania i robienia na drutach. I Do dzisiaj moja mama wspomina jak babcia z dziadkiem oglądali telewizję wieczorem i dziadek ekscytował się wiadomościami a babcia liczyła oczka na swetrze prezenterów. Babcia Irena wzory zapisywała w niewielkim zeszycie. Miała też osobny przepis na tajemne przepisy (np. słynny zakwas na barszcz biały, który sama robiła i potem w niewielkich buteleczkach nam przywoziła). Po śmierci babci moja mama wzięła do siebie zeszyt z przepisami a mi pozostał zeszyt ze wzorami. Nie wiem czy uda mi się odszyfrować poszczególne wzory ale mogę za to pochwalić się jak babcia cudownie obrębiała chusteczki do nosa (skrzętnie wykorzystując stare prześciera...

Papierowe owoce

Zainspirowała mnie książka o papierowych cudeńkach. Postanowiłam spróbować swoich sił i zaprzęgnąć do pracy syna. Niestety dysponowałam takimi materiałami jakie miałam, więc były to marne resztki bibuły. Musiałam ją sztukować, kleić i w końcu udało się zrobić trzy owoce. Jeden się niestety zepsuł bo był zły klej użyty (taki z kulką na końcu) zdecydowanie lepiej wychodzi to gdy się używa kleju w sztyfcie. Materiały: kolorowe kartki techniczne, gładka cienka bibuła, klej w sztyfcie Narzędzia: nożyczki, igła z nitką. Ja wycinałam kształty i zszywałam je a syn miał kleić bibułę, Skleił tylko jeden owoc bo później chciałam sprawdzić dlaczego on się zepsuł no i niestety jak pisałam to była wina była kleju. Więc jeśli spróbujecie coś takiego w domu koniecznie użyjcie kleju w sztyfcie (mniej klejący i skleja tylko dwie karteczki bibuły a nie więcej) I oto efekt pracy:

Recykling - czyli co można zrobić z synem zamiast biżuterii

Pewnego pięknego dnia mój syn wpadł na pomysł, że z tych pięknych okrągłych plastikowych nakrętek, co to zbieramy je do szkoły, można zrobić samochody. I w końcu nadszedł dzień kiedy nie można było już odwlekać planowanej robótki i trzeba było zabrać się do roboty. Materiały: nakrętki plastikowe, kartonowe opakowania, folia samoprzylepna albo wycinanki (do obklejania kartoników), drut (im twardszy tym lepszy ale u nas był jakiś miedziany i miękki, musiałam wziąć dwa na oś do kół), stosowny klej (u nas był to magic taki by przykleił papier do śliskiego kartonu i karton do kartonu). Narzędzia: cyrkiel (do robienia dziurek w kołach), wszelkiego rodzaju obcęgi, cążki do cięcia, "bociany" (do wyginania drutu), nożyczki. A oto efekt naszej pracy:

Obrazy z topionych kredek świecowych

Dzisiaj sposób na wykorzystanie resztek kredek świecowych. W zasadzie chciałam wykorzystać złamane pastele olejne ale jak się okazało, najlepsze są kredki świecowe. Oto co było mi potrzebne: Lista narzędzi i materiałów, które wykorzystałam to: blok z płótnem malarskim,  kredki świecowe, pastele,  suszarka do włosów,  pistolet na klej do przyklejania kredek,  podstawka klipsem do podtrzymania kartek, i oczywiście mnóstwo gazet do zabezpieczenia podłogi i okolic. Najpierw przykleiłam kawałki kredek i pasteli do kawałków płótna malarskiego za pomocą pistoletu na klej. Wycięłam też kształty ze zwykłej kartki i zatrudniłam syna do wycięcia samochodów, Te kształty przykleiłam do płócien.   Następny krok to podgrzewanie suszarką do włosów kredek tak by się rozpuściły. Zwykłe, najtańsze kredki świecowe lały się prawie jak woda. Uwaga! Nadmiar gazety jest naprawdę potrzebny bo roztapiające się kredki chlapią. Natomiast pastele dopiero po dłuższym p...

Kuhimino i sznury, sznurki, sznureczki.

Wreszcie mam swoje własne dyski do kumihimo. Bardzo byłam ciekawa jak to się robi, jak to działa i wreszcie dlaczego jest takie proste! Już wiem. Poniżej moje pierwsze prace na tle dysków do kumihimo. Dyski są zrobione z czegoś co przypomina gąbkę, nacięcia wydają się tak delikatne, że prawie niemożliwe wydaje się umieszczenie w nich grubego sznurka a jednak udaje się to zrobić. No i na zdjęciu jest duży i mały okrągły dysk obok bransoletki, co pokazuje skalę. Dla mnie wielkość była zaskoczeniem, myślałam, że będą takie małe jak np. urządzenia do robienia pomponów. To jeszcze na koniec dysk kwadratowy, jeszcze nie robiłam na nim sznureczków ale się już nie mogę doczekać by go wypróbować.

Stare t-shirty jeszcze raz

Postanowiłam zrobić trochę porządków w szafie. Tym razem do wyrzucenia miały pójść trzy moje bluzki na długi rękaw, ale miały tak piękne kolory że postanowiłam z nich zrobić osłonki na stołki. Pociełam, powiązałam i wyszydełkowałam coś takiego: Niby nic wielkiego nie zrobiłam ale poszły trzy bluzki na taką jedną osłonkę a zostały mi jeszcze dwa stołki. Oj chyba muszę zrobić porządki jeszcze raz ;) Poniżej znajduje się początek schematu takiej osłonki: I rząd (kółeczko) 12 oczek łańcuszka zamykamy w kółeczko II rząd: 3 półsłupki dziergane w kółko 3 oczka łańcuszka, 3 półsłupki dziergane w kółko, 3 oczka łańcuszka, 3 półsłupki dziergane w kółko, 3 oczka łańcuszka, 3 półsłupki dziergane w kółko, 3 oczka łańcuszka. . III rząd: 3 półsłupki, każdy dziergany w półsłupek, i 3 półsłupki dziergane w łuk z oczek łańcuszka, powtarzamy jeszcze 3 razy aż zamknie się kwadrat. Resztę rzędów robimy w ten sposób, że dziergamy półsłupki w oczko półsłupka z poprzedniego rzędu ...

Kredki akwarelowe - nowa odsłona

W ostatni weekend miałam dużo natchnienia od natury. Podczas wizyty na działce miałam okazję podziwiać tulipany, małe roślinki a nawet pracowite mrówki. Mimo, że miałam ze sobą książkę z kolorowankami dla dorosłych, postanowiłam spróbować swoich sił jako artysta. Kiedy znalazłam puste strony w swojej kolorowance zapełniłam je takimi oto rysunkami: I jak Wam się podobają?

Szydełkowo-koralikowy naszyjnik

Coś ostatnio nie mam czasu i natchnienia do robienia biżuterii. Jednak powstało takie oto dzieło wykonane techniką szydełkową na okrągło. Ależ ja się namęczyłam żeby obszydełkować to cudo. Zaczynałam od drobnych koralików aż w końcu po wielu próbach wzięłam na tyle duże i na tyle różne kolorystycznie by mi się nie pomyliło,w które mam w danym momencie wkuwać szydełko. Zmęczyła mnie ta techniki ale naszyjnik był wart wysiłku

Kolorowanki dla dorosłych - odstresowanie i zabawa w jednym

Pamiętacie te chwile z dzieciństwa, kiedy kredkami, flamastrami albo farbami zapełnialiście biało-czarne powierzchnie? Być może niektórzy z Was nie lubili kolorowanek a być może niektórzy, w tym ja, tęsknili za tym po osiągnięciu tak zwanej dorosłości. Próbowałam różnych rzeczy. Kolorowałam przez pewien czas mandale. Był to taki temat zastępczy ot żeby nikt nie posądził mnie, że jestem dziecinna. Potem odkryłam łamigłówki logiczne w tym obrazki logiczne i oddawałam się namiętnie tej rozrywce czasami całymi dniami. Trochę kolorowania było też z moim synem, który zanim się wdrożył to zamaszyście ulubionym kolorem zapełniał stronę bez względu na czarne linie. Musiałam drukować mandale w dwóch egzemplarzach bo oczywiście zawsze musiał kolorować taki sam rysunek jak ja. Ileż jest takich rzeczy, które jako dorośli robimy "wspólnie" z dziećmi. Bo samym nam już nie wypada a dzięki dzieciom możemy to zrobić bez narażania się na śmieszność, bo przecież rodzice mają prawo bawić się ...

Zabawka z koralików hama

Wszystko zaczęło się od niewinnej wizyty z synem w księgarni. Już nie pamiętam ile razy słyszałam: "Mamo kupisz mi to?" Ostatnim razem padło kiedy syn przeglądał zestawy z koralikami hama do robienia różnych figurek (księżniczki, samochody). Wtedy przypomniałam sobie, że mam w domu swój stary zestaw i że można byłoby go jakoś wykorzystać. Obiecałam więc synowi, że po przyjściu do domu zabierzemy się do pracy koralikami. W domu odszukałam więc wspomniany zestaw i... okazało się, że moje koraliki są bardzo drobne bo te w księgarni były dużo większe. W rezultacie nastąpił podział pracy - mama wybierała koraliki w pożądanym kolorze a syn układał je na specjalnej podkładce. Trochę to trwało ale efekt jest niezły no i trzeba dodać, że mój syn sam wymyślił  ten projekt.

Oryginalne kafelki

W ubiegłą sobotę były targi ogrodnicze w Olsztynie. Tak się złożyło, że też miałam okazję ze swoją rodzinką na nich być. Jak to na targach naoglądaliśmy się różności, bo nie tylko roślinki ale i rękodzieło można było również kupić. Najedliśmy się i napili do syta. A dodatkową atrakcją była możliwość twórczej ekspresji w kąciku zabaw dla dzieci. Było tam stoisko gdzie można było własnoręcznie zdobić kafle! Poniżej efekty naszej, czyli mojej i mojego syna, pracy. Każde z nas zrobiło swoje ulubione motywy: mój - kwiat, mojego syna - samochód.  Do zdobienia wykorzystywaliśmy żelowe farbki do malowania na szkle. Mój mąż powiedział, że zrobiliśmy azulejos. Właśnie się zastanawiam gdzie je przyczepić. A Wam jak się podobają?

Co można zrobić ze starych t-shirtów - tutorial

Zawsze mi się podobała włóczka zpaghetti. Poszperałam w Internecie i okazało się że można ją zrobić samodzielnie ze starych t-shirtów. Poszukałam w domu materiałów i okazało się, że mam tylko dziecięce. Pocięłam je i tak o to powstał koszyczek. Wykonałam grubym szydełkiem, niestety złamało mi się. Robótkę kończyłam szydełkiem bambusowym. Do wykonania koszyczka zużyłam 3 koszulki dziecięce. A oto jak się do tego zabrałam. Najpierw w koszulce odcięłam rękawki, dół bluzki i brzegi, tak jak na zdjęciu: Następnie dół koszulki złożyłam na pół ale tak by został wolny pasek na końcu!  Potem przecięłam paski około 2 cm tak by wolny pasek został nie przecięty: Wreszcie rozłożyłam kawałek tkaniny na ręce by móc przeciąć na ukos wolny pasek. W ten sposób uzyskałam długi sznur. Teraz długi sznur należy naciągnąć trzymając dwoma rękami z dwóch straon by brzegi się podwinęły (widać w górnej części zdjęcia). Gdy sznur się skończy wystarczy zwinąć w kłębek. Włóczka jest gotowa. ...

Quilling 3D

Zaczęłam wypróbowywać nowy szablon. Zrobiłam kilka małych motywów i pomyślałam, że idealnie się przydadzą na zawieszki. Oto efekty:

Szablon 3D do quillingu - półkule

Zamówiłam szablon do quillingu 3D w kształcie półkul i właśnie już przyszedł. Wygląda zachęcająco i nie mogę się już doczekać pierwszych robótek. Jest dość twardy więc powinien długo wytrzymać. Za to zadziwiające są niektóre średnice kul. Zważywszy że ma być użyty do quillingu (a może i do modeliny) to dwie najmniejsze półkule  są zbyt małe by je wykorzystać do czekogokolwiek. Średnica podana pod półkulami jest średnicą szablonu a nie półkuli, którą uzyska się z szablonu. Ciekawa jestem czy szablon będzie się łatwo czyścił. A może ktoś z Was już ma taki szablon?

Naszyjniki dla mamy i córki

Najpierw mama zobaczyła naszyjnik u mnie (różowawy) i chciała by zrobić taki sam tym razem biały. Więc poniżej prezentuje obydwa. Biały jest dla mojej mamy a różowawy to mój. Naszyjniki robiłam wykorzystując laleczkę dziewiarską na 8 haków. Najpierw robiłam sznureczek i potem wkładałam do niego koraliki. Potem pociełam wstążeczkę na kawałki i powiązałam kokardki. Na koniec trzeba przyszyć dłuższe wstążeczki do końca sznureczka. Dzięki tym wstążeczkom można regulować długość naszyjnika.

Jajka i koszyk na wielkanoc

Jeszcze kilka jajek z bibuły. Zielone zrobione z ruloników z bibuły karbowanej i powklejane perełki. a drugie kolorowe to zrobione z kulek zgniecionych z bibuły karbowanej i pomalowanych klejem z brokatem. I jeszcze koszyczek wielkanocny. Ozdobiony kwiatkami plecionymi na krosienku do kwiatków i oczywiście w koszyku mnóstwo jajek quillingowych.